Pierwszy krok
Być może większość ludzi nie stosuje zasad zdrowego stylu życia, w tym zdrowego odżywiania, ponieważ wydaje się im, iż jest to trudne, wymaga wielu zabiegów, potrzebna jest wytrwałość. By im to ułatwić zaproponuję dzisiaj coś łatwego*, ale - tak myślę - skutecznego. To coś może odmienić twoje zdrowie, twoją przyszłość. Będzie to pierwsza z całego szeregu propozycji.
*Być może, popełniam błąd mówiąc o jakimś działaniu, że jest łatwe. Tak naprawdę, obserwując ludzi, rozmawiając z nimi o tematyce zdrowego stylu życia, przeglądając statystyki okazuje się, że tu nic nie jest łatwe. To co dla mnie jest łatwe, dla kogoś innego jest najtrudniejszą rzeczą pod słońcem, jest wyzwaniem graniczącym z heroizmem. Dla mnie przebiegnięcie po dwadzieścia kilka kilometrów trzy razy w tygodniu jest wielką przyjemnością. Odbieram to raczej jak medytację niż wysiłek fizyczny. Dla kogoś innego 500m truchtu okazuje się być ogromnym poświęceniem, okupionym bólem, stresem, na który można sobie pozwolić raz kiedyś. Dla mnie rezygnacja z cukru to tak jak wyrzucenie śmieci, dla kogoś innego, rzecz niemożliwa do zrobienia.
Ale ... - wydaje mi się - łatwiejszych rzeczy już nie zaproponuję. Każda następna będzie równie trudna lub trudniejsza. Więc umówmy się, że to co proponuję jest naprawdę ... trudne (w ten sposób stanie się to dla Ciebie wyzwaniem). Podjęcie i kontynuowanie tego wyzwania zaprowadzi Cię nie tylko do polepszenia zdrowia i samopoczucia, ale także do zwiększenia poczucia własnej wartości, zwiększy zakres i siłę odczuwanych w życiu przyjemności. Naprawdę - zwiększy. Z własnego doświadczenia mówię ci, to co Ty teraz odbierasz jako dyskomfort, za kilka miesięcy, pół roku będziesz odbierać jako przyjemność, potrzebę. Sprawdź - nie masz wyjścia!
Tylko nie wiem, czy chcesz cokolwiek zmieniać. Odpowiedz zatem uczciwie:
· Potrzebujesz zdrowia? Chcesz się odchudzić?
· Jesteś zdeterminowany/zdeterminowana, by dokonać zmian?
· Jeśli tak, to czy jesteś w stanie wykonać jedną zmianę, ale za to konsekwentnie, systematycznie, codziennie?
· Dajesz słowo?
Obiecaj to na piśmie. Obiecaj to rodzinie, znajomym, grupie przyjaciół, obiecaj to na forum, np. na tych łamach (nie pseudonimem - imieniem i nazwiskiem).
Jeśli jesteś zdeterminowany i obiecujesz podjąć działania, to poniżej znajdziesz propozycję.
Rubryka zdrowego stylu życia ma być, w moim założeniu, miejscem gdzie znajdziesz sporo wiedzy o skutecznych sposobach profilaktyki zdrowia. Podaję ci tych sposobów wiele. Ale okazuje się, że problem tkwi nie w braku wiedzy, ale w motywacji do tego, by ją stosować.
Z kolei twoją motywację mogą zmniejszać, lub w ogóle ją likwidować pewne sprzeczne informacje, które otrzymujesz z różnych źródeł. Zatem dzisiaj zamiast polemiki z tymi informacjami, reklamami i fałszywymi opiniami - krótka porada. Być może będzie to najkrótsza dotychczasowa rada w tej rubryce.
Z lektury dotychczasowych felietonów mogłeś/mogłaś odnieść wrażenie, że proponuję dietę wegetariańską.
W żadnym wypadku. Proponuję dietę dla zwolenników zdrowego stylu życia, czyli dla ludzi świadomych tego, że ważniejsze dla naszego zdrowia jest kierowanie się intuicją - potrzebami naszego organizmu, niż smakiem.
Wielu ludzi narzeka na dużą ilość „chemii” w produktach spożywczych, podczas gdy, sami wyrządzają sobie jeszcze większą krzywdę niż cała chemia razem wzięta. Dokonują przestępstwa na swoim pożywieniu, pozbawiając reszty wartościowych składników już w domu, podczas procesu przygotowywania posiłków.
Dlatego proponuję poniższe rozwiązanie. Będzie to pierwsza zasada, pierwszy krok z całej serii działań, które konsekwentnie i systematycznie stosowane zmienią całe twoje życie na lepsze, przywrócą zdrowie, poprawią samopoczucie, dodadzą energii.
Wydawałoby się, że będzie to drobna zmiana, na tyle drobna, że może nieistotna przy zapobieganiu cukrzycy, nowotworom, artretyzmowi i wielu innym chorobom. Ale okazuje się, że o naszym zdrowiu, albo jego braku, decydują tego typu, „drobne” szczegóły.
Pierwszy krok
Pierwszym krokiem do odbudowy intuicji, ale także twojego zdrowia, polepszenia samopoczucia, będzie propozycja zwiększenia w twojej diecie ilości surowych warzyw i owoców.
Jedz codziennie, kilka razy dziennie, przynajmniej 51% surowych warzyw, orzechów, nasion i owoców (w stosunku wagowym do pozostałych produktów).
Surowych, czyli nie ugotowanych, nie przetworzonych - surowych. Najlepiej będzie jeśli znajdziesz świeże i nie wyprodukowane metodą przemysłową. Co to znaczy świeże? Takie, które mają co najwyżej kilka dni, albo trafiły do ciebie prosto z uprawy. Nie były konserwowane, zamrażane, długo przechowywane, w inny sposób sztucznie odświeżane.
Dlaczego proponuję ci takie rozwiązanie? Będzie to sposób - pierwszy krok, na wyeliminowanie z twojej diety przetworzonej, zaśmieconej chemią, a więc niezdrowej żywności. A ponadto dostarczy ci część tych składników, których twój organizm potrzebuje. Resztę tych składników dostarczysz w inny sposób, ale o tym innym razem.
Czy to wszystko? Tak. Czy to nie za proste?
Powiesz pewnie: „jem sporo warzyw i owoców”. Ale jesz ugotowane w zupie, usmażone, zamrożone, rozmrażane, przetworzone w różnego rodzaju przetworach. Ja ci proponuję natomiast surowe, przynajmniej te, które na surowo mogą być zjedzone. Dlaczego? Ponieważ poprzez gotowanie i przetwarzanie „zabijasz” wiele enzymów. Pozbawiasz witamin, flawonoidów, karotenoidów, uszczuplasz zawartość minerałów i innych składników, lub zmieniają one swoją strukturę do takiej, która, albo jest nieprzyswajalna, albo na tyle zmieniona, że zmniejsza to znacznie wartość tych składników.
Powiedziałem w jednym z poprzednich felietonów, że zawsze korzystniejsze dla nas jest to co jest bliższe natury.
Ugotowany, usmażony, przetworzony, zamrożony, dłużej przechowywany pokarm już nie jest czymś bliskim natury.
Odporność twojego organizmu na choroby zależy od układu immunologicznego. Twoje ciało ma wielkie możliwości samo leczenia, ale nie możesz go pozbawiać, lub uszczuplać siły tego systemu, poprzez niewłaściwe zachowania, poprzez pokarm pozbawiony wartościowych składników dla utrzymania jego wartości „bojowej”.
Dodatkową zaletą jedzenia sporej ilości surowego pożywienia będzie oczyszczanie organizmu z toksyn (pij dużo wody) oraz szybsze chudnięcie - jeśli masz nadwagę.
Będzie to jeden z bardzo motywujących objawów skuteczności tej zasady żywieniowej. Przekonaj się! Ale pamiętaj, że potrzebujesz tę metodę stosować już zawsze i spodziewaj się skutków po paru tygodniach, miesiącach. Niestety nie da się tu stosować lansowanej przez niektórych zasady jedzenia tylko tego co pochodzi z naszego regionu. Jest ona skądinąd słuszna, ale niepraktyczna. Bo co będziesz jeść zimą? Gdzie znajdziesz świeże (w miarę świeże) warzywa i owoce w porach roku takich jak zima i wczesna wiosna? A po drugie musiałbyś zrezygnować nie tylko z cytrusów, bananów i innych egzotycznych owoców, ale również z pomidorów, ziemniaków, kukurydzy, miodu akacjowego i wielu innych. Zostały one bowiem wprowadzone do naszych upraw całkiem niedawno, kilkadziesiąt, co najwyżej sto - trzysta lat temu.
Wszystkie, nawet najbardziej radykalne zmiany, wszystkie wielkie podróże, największe przedsięwzięcia rozpoczyna się od pierwszego kroku.
Zrób ten pierwszy krok już dziś.
Będzie to TRUDNE? Prawda? Ale odpowiedz, co przynosi więcej satysfakcji i zadowolenia: wspięcie się na szczyt (w jakiejkolwiek dziedzinie), czy znalezienie się na dnie?
Nikogo, komu dotychczas to pytanie zadawałem nie zależało na tym drugim (przynajmniej w wypowiadanych słowach).
Piotr Kiewra
Więcej na blogach: