Kluczowym elementem nowoczesnego treningu sportowego jest optymalna regeneracja po intensywnych (interwały, biegi na tempo) lub długich jednostkach treningowych(np. bieg na 35 km).
Regeneracja mięśni może ulec przyspieszeniu poprzez kąpiele w lodowatej wodzie.
Profesjonalne kluby piłkarskie z Wlk. Brytanii praktykują je od dawna. Również biegacze - np. Paula Radcliffe jest znana ze swego zamiłowania do lodowatych kąpieli. Trener piłkarskiej kadry Niemiec Juergen Klinsmann wprowadził je na Mistrzostwach Świata dla swoich piłkarzy. Stosują takie zabiegi z powodzeniem też sportowcy walczący o America's Cup i triatloniści z mistrzem olimpijskim Janem Frodeno na czele.
Jak działają te kąpiele?
Po krótkim i silnym przekrwieniu tkanki mięśniowej krążenie krwi się minimalizuje na skutek działania zimna - poprzez zwężenie naczyń krwionośnych. Po zakończeniu chłodzenia naczynia się rozszerzają i następuje przyspieszenie krążenia krwi. Dzięki temu organizm pozbywa się szybciej szkodliwych produktów przemiany materii oraz zostają zahamowane reakcje zapalne w tkankach wywołanych mikrouszkodzeniami, podobnie jak w przypadku stłuczeń i skręceń.
Efektem ubocznym jest wzmocnienie systemu immunologicznego.
Jak się je przeprowadza?
Krótko po treningu należy nalać do wanny wody o temperaturze pomiędzy 6-8 st. C.
Wystarczy, że tylko nogi będą zanurzone w wodzie. W zimie temperatura wody w kranie odpowiada mniej więcej tej temperaturze. W lecie należy do wody wrzucić lód w kostkach.
Aby nie wychłodzić zbytnio ciała można ubrać koszulkę i ewentualnie kurtkę.
Można zostawić skarpety i spodenki, w których trenowaliśmy.
Czas trwania kąpieli nie jest jednoznacznie określony. Większość żródeł podaje ok. 7 minut.
Alternatywnie można stosować 2x4 minuty.
Czas ok. 15 minut, który podaje Paula Radcliffe praktykuje się rzadziej.
Ja wchodzę do pustej wanny, nalewam do niej wody (ok. 5 minut) i pozostaję w niej jeszcze ok. 5-6 minut.
Trochę łagodniejszą formę kąpieli można stosować, wykorzystując prysznic.
Należy zwrócić uwagę, aby noga była równomiernie schładzana schowana pod strumieniem wody.
Po kilku sekundach przechodzimy do drugiej nogi.
Ja osobiście uważam tę drugą metodę za mniej komfortową, bo przy zmianie nogi trzeba ją zacząć schładzać od początku. Taki zimny szok w odstępach sekundowych.
Po kąpieli należy się ciepło ubrać. Powodzenia!
Juerg Eggler - www.juerg-eggler.ch
Tłum. ZF