Morsowanie – zastrzyk pozytywnej energii dla ciała i ducha dla ludzi w każdym wieku.

Kąpiele w lodowatej wodzie wzbudzają w niektórych ludziach podziw, u innych niezrozumienie. Kto w zimie chce się wykąpać, ma najczęściej na myśli wannę, pełną gorącej wody.

Okazuje się, że nie dotyczy to pewnego małżeństwa z miasta Archsum na wyspie Sylt, położonej na Morzu Północnym. Od 10 lat – Karen i Ludolf Jensen, kąpią się w morzu każdego ranka – niezależnie od pory roku. Stanowi to dla nich zastrzyk pozytywnej energii. Poza tym są głęboko przekonani o dobroczynnych skutkach takich zimnych kąpieli.

Nie tylko dawno zapomnieli o przeziębieniach, ale pan Ludolf mógłby się założyć, że kąpiele są dobre nawet na porost włosów.

© ddp/DDP 

Szacuje się, że w Niemczech lodowych kąpieli zażywa ok. 2-3 tys. osób. Spotykają się w małych grupach i obowiązkowo przed kąpielą rozgrzewają się bieganiem lub gimnastyką. W wodzie spędzają od paru sekund do najwyżej 5 minut.

W ten sposób stymulują układ odpornościowy. Medyczne działanie morsowania potwierdza lekarz sportowy Burghard Weisser z Uniwersytetu w Kiehl. „Kąpiele w lodowatej wodzie stymulują długofalowo system immunologiczny i wzmacniają jednocześnie układ krążenia” – twierdzi profesor Weisser. Osoby praktykujące morsowanie bardzo rzadko chorują. Początkującym radzi jednak ostrożność, do zimna lepiej przyzwyczajać się stopniowo, bo w wypadku powstania zbyt silnych zimnych bodźców, mogą doznać szoku. Jednak dla większości takie doświadczenie ma efekt prozdrowotny. Osoby z wysokim ciśnieniem i z choroba naczyń, powinny wcześniej uzgodnić to ze swoim lekarzem. Jednak to, że morsowanie może pomagać na wypadanie włosów, nie jest jeszcze naukowo potwierdzone, mówi profesor.

Na plaży w południowej części wyspy wieje lodowaty wiatr. Można spotkać tylko pojedynczych, bardzo ciepło opatulonych spacerowiczów. Karen i Ludolf pozbywają się właśnie swoich ubrań. Na piasku lądują grube wełniane swetry i długie kalesony.

„Bardzo ważne jest, aby po kąpieli w miarę szybko ciepło się ubrać” – mówią jeszcze i wolno, bez pośpiechu, ale zdecydowanie wchodzą do morza. Temperatura na zewnątrz 3 st.C.  Woda też + 3. Państwo Jensen pływają, jakby to był ciepły, letni dzień. Po 5 minutach z powrotem na brzeg. Trochę marzną już podeszwy stóp. Pan Ludolf zalicza jeszcze jedna rundę joggingu, podczas gdy jego małżonka już się ubiera. „Wspaniałe uczucie” – mówi uśmiechając się.” Jak wstaję z łóżka, czuję się nieraz, jakbym miała 81 lat, ale po kąpieli to mam już 18”. „Ranne schłodzenie dodaje niewiarygodnie dużo sił witalnych i jest wspaniałe dla ducha”, co do tego zgodni są oboje 72-latkowie.

 

opr. ZF

Źródła:

car/reu/news.de/ddp
welt.de