Słownictwo zdrowia

W poprzedniej części obiecałem, iż opowiem o innych metodach zmiany sposobu myślenia. Kolej na... słowa! Używasz ich w kontaktach z innymi osobami, ale jeszcze częściej używasz ich w dialogu wewnętrznym (który się toczy w twojej głowie). Na pewno zdajesz sobie sprawę jaką mają siłę oddziaływania na ciebie i innych.  Używasz ich wszakże od początku swojego istnienia. Ale czy tak do końca wiesz wszystko o potędze wpływania słów na ciebie samego i na innych?

Zacznijmy od kilku cytatów:

„Na początku było słowo” – Biblia.

„Ważnym czynnikiem jest właściwe słowo. Ilekroć napotkamy jedno z tych naprawdę właściwych słów... osiągamy rezultaty fizycznie i duchowo – i to z prędkością błyskawicy”. – Mark Twain

 

Słowa wywołują płacz albo śmiech, mogą zabijać albo leczyć. Wpływają na przeżywane przez ciebie emocje. I te wszystkie rzeczy może zrobić jedno słowo. Uwierzysz w to? Jedno słowo.

 

Oto co mówi Anthony Robbins:

„Słowa zwykle przez nas dobierane mają wielki wpływ na sposób, w jaki  komunikujemy się sami z sobą, a więc w konsekwencji na wszystko, czego doświadczamy”.

„Zmieniając tylko swoje nawykowe słownictwo – słowa, których regularnie używasz do opisania własnych emocji – możesz w jednej chwili zmienić swoje myśli i odczucia, zmienić swoje życie”.

 

Zróbmy ćwiczenie!

Co czujesz słysząc słowo?

 

·         Złość

·         Przygnębienie

·         Smutek

·         Żal

·         Zazdrość

·         Ból

 

 

 

 

·         Zimno

·         Czarny

·         Ciemność

·         Strach

·         Nienawiść

 

 

 

 

A teraz?

·         Radość

·         Śmiech

·         Miłość

·         Wiosna

·         Zdrowie

·         Jaskółka

·         Słońce

 

·         Śpiew, muzyka

·         Światło

·         Stokrotka

·         Łąka, las

·         Przyjemność

·         Błękit

·         Szczęście

 

 

Jeśli wypowiedziałeś te słowa to na pewno poczułeś też emocję, która się z tym słowem wiąże. Weź pod uwagę, iż było to jedynie ćwiczenie, czyli nieco sztuczna sytuacja. W autentycznych życiowych chwilach słowa i emocje, które przeżywasz naprawdę idą z sobą w parze.

Często bywasz zły? Może na kimś lub na czymś tę złość wyładowujesz? „Złość” – to słowo, ale również stan emocjonalny. „Nienawiść” to także słowo i negatywna emocja. A słowo „szczęśliwy” to zgoła inne odczucie.

Zrób  eksperyment, wykonaj pewne badanie na sobie. To może wiele w twoim życiu zmienić, więc podejdź do tego poważnie. Zdarzają się w twoim życiu sytuacje, w których coś intensywnie przeżywasz emocjonalnie. Jeśli określasz w tym momencie swój stan jako „złość”, „nienawiść” to zastąp to słowo innym i obserwuj co się stanie. Na przykład zamiast powiedzieć: „Jestem zły”, powiedz: „Jestem rozczarowany”. Zamiast powiedzieć: „Nienawidzę jej/jego/tego”, użyj wyrażenia: „Wolę kogoś innego/coś innego”. Jeśli okaże się, że to działa, a na pewno działa, to zbuduj specjalnie dla siebie taki własny słownik, w którym wyrażenia i słowa kojarzone z negatywnymi emocjami zastąp takimi, które ten wzorzec emocjonalny osłabią lub zmienią na pozytywny. Mogą to być wyrażenia lub słowa dowcipne, śmieszne, wesołe.

Podam ci kilka przykładów ze słownika transformacji z książki Anthony Robbinsa „Obudź w sobie olbrzyma” (bardzo mocno polecam tę książkę tym wszystkim, którzy wierzą albo chcą uwierzyć, że w swoim życiu mogą dużo osiągnąć. Ta książka wam pomoże):

Jestem wściekły                -                Chwyciła mnie pasja

Jestem rozleniwiony          -             Gromadzę energię

Jestem zestresowany      -                 Jestem bardzo zajęty

Jestem zestresowany          -             Jestem w dziwnym nastroju

Jestem zestresowany         -              Mam dużo energii

Jestem głupi                    -                  Chwilowo brak mi pomysłów

Jestem głupi                    -                  Uczę się

 

Możesz pójść jeszcze dalej. Zastąp słowa/wyrażenia kojarzone z pozytywnymi emocjami na jeszcze lepsze, mocniejsze. Na przykład: „Nieźle” zastąp słowem: „Wspaniale”. Zbuduj słownik pozytywnych słów zamienianych na jeszcze bardziej pozytywne.

Kolejny sposób na lepsze myśli w twojej głowie to pozbycie się ze swojego słownika niektórych słów. Jeśli wyrzucisz je na zawsze, nie będziesz doświadczać związanych z tymi słowami stanów emocjonalnych.  Nie ma „nudy” w twoim słowniku i nie doświadczasz tego uczucia. Nie używasz wyrażenia: „Nie chce mi się”, a zamiast tego mówisz: „Lubię biegać w deszczu”. Na pewno będziesz bardziej aktywny, jeśli nie będziesz wiedział co to jest „lenistwo”. Myślę, że znajdziesz kilka lub kilkanaście słów godnych śmietnika.

Jeśli nie wierzysz, że brak jakiegoś słowa powoduje brak zachowań i przeżyć z tym związanych to posłuchaj tych przykładów. Wśród Indian nie ma słowa „kłamstwo”, oni nie znają takiego pojęcia, w związku z tym nie jest to również częścią ich zachowań. Indianie po prostu nie kłamali. Natomiast w języku plemienia Tasadaj na Filipinach nie ma określeń wyrażających nienawiść i wojnę, w związku z tym, wśród nich nigdy nie było wojen i konfliktów.

Co proponuję dalej? Jeśli skutecznie potrenowałeś na sobie, poćwicz też z innymi. Zastosuj zmiany w swoim słowniku stosowanym wobec innych osób. Proponuję wyrzucić również wszelkie przekleństwa. Będziesz wtedy osobą odbieraną lepiej nie tylko przez innych ludzi, ale - przede wszystkim - nabierzesz większego szacunku do samego siebie.

Upodobniamy się do ludzi z którymi często przebywamy przejmując od nich wzorce emocjonalne wraz z zasobem słownictwa, którego używają. Znasz przecież powiedzenie: „Z kim przestajesz takim się stajesz”.

 

Zauważ, że ludzie używający wulgarnych słów w nadmiarze, mają życie pasujące do tych słów. Są to często całe, zamknięte środowiska, bo:

Słowa wyrażają myśli, a myśli kreują rzeczywistość, czyli masz to co mówisz.

„I słowo ciałem się stało” Biblia .

W związku z tym co powiedziałem powyżej, jeśli zechcesz zmienić swoje życie, zechcesz osiągnąć coś, co do tej pory było niemożliwe, będzie to się musiało wiązać ze zmianą środowiska w którym przebywasz, znalezieniem nowych przyjaciół.

Poszukaj ludzi używających innych słów, ludzi przeżywających inne emocje. Staniesz się taki jak oni. Pamiętaj: „z kim przestajesz taki się stajesz”. Nie wierzyłeś do tej pory w takie przysłowia, to uwierz. Tego typu mądrości, kształtowały się tysiące lat. Zauważ, poobserwuj, posłuchaj co się mówi, jakich słów używają ludzie pod budką z piwem, jakich słów używają i jakich emocji doświadczają ludzie notorycznie bezrobotni, a z kolei jakich słów używają i jakie się z tym wiążą doświadczenia u ludzi zamożnych, sfer wielkiego biznesu. To wszystko, to nie przypadek.

W związku z powyższym dam ci propozycję, którą znalazłem w książce „Bogaty albo biedny po prostu różni mentalnie!” T. Harv Ekera: „Oto zadanie domowe, które - obiecuję - odmieni twoje życie. Przez następne siedem dni powstrzymaj się od wszelkiego narzekania. Nie tylko od narzekania na głos, ale też od narzekania w myśli. Ale musisz wytrzymać przez całe siedem dni. Dlaczego? Dlatego, że przez pierwsze kilka dni jakaś resztka szajsu może ciągnąć do ciebie na skutek twojego przeszłego zachowania.” „Dałem to zadanie tysiącom ludzi i jestem zdumiony, jak wielu z nich stwierdziło, że to jedno drobne ćwiczenie odmieniło ich życie.”

Przestań więc narzekać i pilnuj się by nie przebywać z „narzekaczami”. Ci ludzie mają w życiu to na co narzekają. I to nie jest tak, iż narzekają, bo mają do tego powody, to ich słowa, to narzekanie wykreowały pewne emocje i niechciane sytuacje. Eker przestrzega: „Trzymaj się z dala od narzekaczy, bo narzekanie jest zaraźliwe”. „Jednak wielu ludzi lubi przebywać z narzekaczami i ich wysłuchiwać. Dlaczego? To proste: czekają na swoją kolej! „To jeszcze nic... Posłuchaj co mnie się przydarzyło!” Narzekaniem budują swoją wartość w oczach innych ludzi, ale nie zdają sobie sprawy, iż tworzą tym samym wartości, na które narzekają.

Natomiast, jeśli chcesz przejąć trochę energii i ochoty do ćwiczeń od ludzi, którzy systematycznie ćwiczą od wielu lat, zacznij z nimi przebywać i słuchać o czym mówią, jakich słów używają.

Pamiętaj też o tym, by nie wygłaszać niepotrzebnych opinii, plotek, nie oceniać ludzi, bowiem te słowa, których użyjesz wrócą do ciebie.

Pamiętaj! Wszystko do ciebie powraca jak oswojone gołębie albo  co posiejesz to zbierzesz, a nawet Kto sieje wiatr zbiera burzę.

 

Ostrożnie stosuj etykiety słowne. Nie rozmawiaj o chorobach, rozmawiaj o zdrowiu. „W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na wielu tysiącach pacjentów. Okazało się, że za każdym razem, kiedy lekarz stawiał diagnozę i stosował konkretne słowa, typu: „Rak”, pacjent przeżywał załamanie emocjonalne co automatycznie prowadziło do osłabienia systemu immunologicznego i w konsekwencji do szybszych postępów choroby, bez szans na uleczenie”. Działo się to również wtedy, gdy diagnoza była błędna.

Musisz na to uważać: słowa wywołują choroby. Pamiętaj też o tym, że słowa mogą leczyć. Potrafią leczyć ciało, ale mogą uleczyć również urazy przechowywane w czyjejś pamięci. Oto kilka takich słów: „przepraszam”, „wybacz”, „dziękuję”, „kocham cię”. Celowo używając takich słów nie tylko wobec innych osób, ale również wobec siebie, osiągniesz zdumiewające rezultaty, naprawisz błędy, poprawisz relacje z ludźmi, poczujesz się lepiej.

Przejmij kontrolę nad językiem. W zdrowym stylu życia stosuj słowa, które cię zaprowadzą do zdrowia ciała i umysłu. To jakich słów używasz, ma wielki wpływ na ciebie. Używaj ich zatem z rozwagą, niech to będzie świadomy wybór, bo „stanie ci się wedle słów twoich”(Biblia).

 

Jeszcze większe znaczenie niż słowa mogą mieć dla ciebie metafory jakimi się posługujesz w życiu.

„Moje ciało jest świątynią mego ducha”

Jeśli tę metaforę zastosujesz  jako swoją własną, będzie kierowała twoimi decyzjami i poczynaniami  w kierunku zdrowego stylu życia. Na pewno łatwiej ci będzie schudnąć, poprawić zdrowie poprzez aktywność fizyczną i  hartowanie, bo szacunek do własnego ciała jest na pewno większy wtedy, gdy traktujesz je jako świątynię niż jako „pojazd do przenoszenia umysłu”. Do świątyni nie wrzucisz przecież śmieci, takich jak niepotrzebne i niezdrowe jedzenie, dym papierosowy, alkohol, narkotyki. Zagości tam na pewno spokój, piękno, miłość, a nie hałas, brzydota i nienawiść.

A teraz pytanie. W jaki sposób ułożysz swoje życie, jeśli zastosujesz następującą metaforę: „Życie to jest ciągła walka”? Czy twoje życie będzie wtedy sielanką, w którym większość będą stanowić twoi przyjaciele i przychylni ci ludzie, czy też więcej będzie wrogów? A może ją stosowałeś/stosowałaś lub stosujesz na co dzień?

Pomyśl, jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś zastosował, zamiast powyższej,  takie metafory:

Życie jest jak taniec.

Życie jest jak zmieniające się pory roku. (po zimie przychodzi wiosna, itd., itd.).

 

Drodzy czytelnicy, mam dla was kolejne zadanie domowe. Poproszę o przykłady metafor, które by zmieniały nasz sposób myślenia i pasowały do lansowanego tutaj zdrowego stylu życia. Dla autorów najlepszych metafor czekają nagrody w postaci mojej książki „Mały podręcznik zdrowego stylu życia”.

 

Opracowanie: Piotr Kiewra

na podstawie książki: Anthony Robbins „Obudź w sobie olbrzyma”. Wiele cytatów pochodzi z tej książki.

Książka polecana w tekście: T. Harv Eker „Bogaty albo biedny po prostu różni mentalnie!”

 

Kontakt:

Kontakt mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Masz pytanie, potrzebujesz porady, chcesz się pochwalić swoimi osiągnięciami, chcesz pomóc innym, potrzebujesz trenera, a krępujesz się napisać w dziale komentarzy, po felietonach - napisz maila.

Możesz dowiedzieć się więcej o zdrowym stylu życia, podyskutować w klubie zdrowego stylu życia na www.facebook.com profil Piotr Kiewra

Już za kilka dni uruchomiony zostanie mój blog (www.piotrkiewra.pl) poświęcony zdrowemu stylowi życia, na którym, oczywiście oprócz www.morsowanie.info, pojawiać się będą materiały o tej tematyce w postaci felietonów, filmów, filmów instruktażowych, linków do ciekawych stron, komentarzy, dyskusji, polemik. Zapraszam.